piątek, 18 maja 2012

Rozdział 17

                 Obudziłam się o 11:00. Punktualna do bólu. Dopiero teraz dotarło do mnie, co się wczoraj wydarzyło. Zwlokłam się z łóżka, wzięłam kule i powolnie zabrałam się za poranną toaletę. Po skończeniu, bez pośpiechu zeszłam na dół do jadalni. Chłopaki już siedzieli przy stole.
- Dzień dobry Królewno! – krzyknął Max.
Czy oni zawsze tak muszą krzyczeć jak się witają lub żegnają?
- Hej, myślałam, że o tej porze jeszcze śpicie.
- Tom głupek nas obudził – skarżył się Jay.
- No co, nudziło mi się.
- A tobie jak się spało? – zapytał Seev.
- Dobrze, nawet się wyspałam.
- My wczoraj późno wróciliśmy, więc żeby się wyspać przydałoby się jeszcze trzy godziny – żartował Seev.
- Co dziś na śniadanie? – pytał Jay.
- Naleśniki! – dobiegł głos z kuchni.
- Mniam – oblizał się Tom.
- A brzuch? Boli? – zapytał mnie Nathan.
- Na razie nie, ale zaraz pewnie zacznie - uśmiechnęłam się.
Powoli usiadłam na krześle. Trafiło mi się miejsce między Tom’em, a Jay’em. Naprzeciwko siedział Nath. Po chwili Marta podała naleśnikl Oczywiście musiały być sztućce. Nie mam nic do wychowania, ale żeby tak do naleśników? Zaczęliśmy jeść. Chłopaki sprawnie posługiwali się „przyrządami”, a ja jak głupia gapiłam się w mój talerz. „A co mi tam” – pomyślałam i wzięłam naleśnika do rąk. Wszyscy dziwnie na mnie popatrzyli.
- No co, u mnie w domu naleśniki jemy rękami - uśmiechnęłam się.
- Ale, jak? – pytał Siva.
- Normalnie, bierzesz w obydwie ręce i jesz – śmiałam się.
Chłopcy zrobili to, co ja.
- Tylko jedną rękę trzymajcie dalej, żeby wam dżem... – w tym momencie cała zawartość naleśnika wypadła na talerz Jay’a – nie wyleciał, hahaha.
- Bardzo śmieszne – powiedział chłopak.
Zaczęliśmy jeść. Naleśniki były pyszne. Po dwóch gryzach zaczął mnie boleć żołądek. Odłożyłam „danie” na talerz i złapałam się za brzuch.
- Wszystko okej? – zapytał Tom.
- Tak brzuch mnie tylko trochę boli – skrzywiłam się.
Ból był nie do zniesienia. To nie były mięśnie, lecz sam żołądek. Zaczęłam kaszleć, gdy nagle zrobiło mi się ciemno przed oczami i zemdlałam.

________________________________________________________
Wiem, zabijecie mnie za to, że taki krótki ;( ;( ;/ proszę o szybką i bezbolesną śmierć ;( ;( tłumaczę się tym, iż w następnym będzie się duuuużo działo, więc proszę o wybaczenie, błagam na kolanach! :(
Dedykuję ( mimo iż krótki ):
Anku ;D w zamian za to, iż nawóz krótki zdradzę, że o operacji i w ogóle wszystko co z nią związane wyjaśni się w 21 rozdziale ( wybacz mi ;( ) ;*** Kocham moją Roślinkę! 
zintol14 nasze ekscytujące rozmowy mości panno na GG ^^ sukienkę na ślub prawie kupiłam Kocham Cię ;***
Kinia*** że od początku czyta i podoba się takiej pisarce jak jej ;***
oraz dla wszystkich którzy pod ostatnim postem dodali koma ;***


































http://www.youtube.com/watch?v=FPg8OD-UMa4&feature=relmfu filmiki ściągnięte z tego oto ^^ nic nie kumam jak oglądam ale śmieje się ile wlezie ;)



4 komentarze:

  1. Otóż tak zacznę od tego że
    Chce mi się przez ciebie naleśniki jeść
    Rozdział choć krótki to pyszny
    dziękuję za wykwintną dedykację
    i musisz mi pomóc wybrać sukienkę
    bo ja nie wiem jaką
    ja też cię mocno Kocham

    OdpowiedzUsuń
  2. No że tak późno???!!!!!
    Ty naprawdę chcesz żebym uschła!!!
    No dlaczego mi to robisz???!
    I znowu w takim momencie!!!
    No nie masz chyba dla mnie serduszka ;P
    Ja Cię tak bardzo Kocham Robaczku Ty mój ;*** i owocki dla Ciebie hoduję, żebyś mogła poznać smak zakazanego owocu ;D a Ty mnie tak maltretujesz ;P
    Rozdział fantastyczny i za to Ci bardzo dziękuję ;)
    Ale za tą końcówkę to powinnam przestać puszczać pączki owocowe ;P
    No ale wytrwam chyba, bo każdy kolejny rozdział mimowolnie sprawia, że same rosną ;D to przez Twój ogromny talent ;)
    Tak więc czekam na kolejną porcję nawoziku Słońce Ty moje ;D
    ;*******

    OdpowiedzUsuń
  3. oj, zrobiłam się głodna ;]
    świetny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam wczoraj,ale koma nie mogłam dodać ,nie wiem czemu
    Więc dodaje go dziś
    Rozdział świetny
    Najlepsze bylo jak Jay jadł te naleśniki..
    No padłam
    Genialne
    I dziękuje za dedyk

    OdpowiedzUsuń